Ahh... no i mam na końcie kolejny fajny dzionek :) jestem znowu happy :) właśnie jakoś o 3:00 przywiózł mnie od siebie mój Kochany PasQda :) byliśmy tym razem u niego i oglądaliśmy filmy ... :) było bardzo fajnie :) później po obejrzeniu filmu postanowiliśmy, że pójdziemy na dworek pooglądać te śmiszne rzeczy, które mialy zlatywać z nieba ... hyhyhy no mam nadzieję, że wiecie o co chodzi :]a jak nie to trudno sie mówi ;) hyhyhy ... no i mój Kochany PasQda mieszka na takiej wioseczce i jak żeśmy szli oglądać to coś śmiszne na niebie to tam była taka druszka, która prowadziła do lasu i było strasznie ciemno ... ale nie poszliśmy do lasu (na szczęście ) i jak staliśmy na tej ciemnej druszce to się strasznie bałam :( buu... to było okropne :( ale naszczęście byl ze mną mój kochany PasQda i jakoś to wytrzymałam :) ... no a jeśli o to co pisałam tez w notcce poprzedniej ... czyli chodzi mi tutaj o szczere, normalne rozmowy z moim PasQdą ... yy to rzeczywiście żeśmy sobie właśnie porozmawiali, ale tak nie do końca ... czuję, że musimy jeszcze raz porozmawiać ... mam wrażenie jak by ta rozmowa była nie dokończona ... ale skoro już zaczeliśmy rozmawiać to myślę, że skończenie tej rozmowy będzie łatwe :) ale to przy najbliższym spotkaniu czyli jutro albo po jutrze :] będe musiała to załatwić .. tzn nie to że musze ... ale chce :) yyyy no i jeszcze chciałam napisać o takiej głupocie ... :D hehehe tzn ... coś mnie wzielo, żeby zrobić mojemu kochanemu PasQdowi malinek :D hyhyhy i tak wyszło że zrobiłam mu na policzQ ... :P yyyy i on powiedział, że jak jutro rano mu cos wyjdzie to że już jest ze mną źle .. ;( tzn powiedział że zrobi mi owiele większe malinki i w różnych miejsach ... :P hyhy no trudno jak się wywołało taką maleńka "wojnę" to trzeba umiec ponieść tego konsekwencje :P hehehe ... ale ja się tak łatwo nie dam :D hyhyhy :P będę twarda :P ;) a no i jeszcze sie założyliśmy o to że ... ja powiedziałam ze nie będzie tej malinki na policzku .. tzn ze do rrana nic nie wyjdzie a on powiedzial ze wyjdzie ... i jak wyjdzie to ja stawiam mu lody a jak nie wyjdzie to on mi ... no a jak wyjdzie to nie dość że będę musiała postawić mu lody to jeszcze będę miala malinki w różnych miejsca hyhyhy :) my to jak takie duże dzieci :P hehehe :) ale co tam ... właśnie przez takie dziecinne zachowanie zbliżamy sie do siebie coraz bardziej :) hehehe to nie znaczy ze my caly czas sie tak zachowujemy :) hyhyhy nie nie tak nie jest ale troche takich wyglupów każdemu się chyba przyda :) hyhyhy
Nio to będzie już koniec notki :) następna napisze jak się spotkam z moim PasQdą czyli jutro albo po jutrze i wtedy opisze co z .......... tymi malinkami :) hyhyhy
pozdrawiam wam wszystkich .. i dobranoc .. bo ja idę spać .... hyhy ło a tu juz 4:00 ło jejQ papa :* 3majcie się Kocham Cię PasQdo :* :)